czwartek, 13 stycznia 2011

Hazardzista przypadkowy a hazardzista patologiczny cz. I

Granie na automatach, w ruletkę itp. może wynikać z chęci eksperymentowania czy z potrzeby przeżywania nowych doświadczeń i na tym się kończyć, ale może też oznaczać początek nałogowego hazardu.

Z uzależnieniem tym wiążą się dwa pojęcia określające stopień zaangażowania danej osoby w czynności związane z grą. Hazardziści dzielą się na przypadkowych oraz patologicznych.

W tym poście zajmę się, hazardzistą przypadkowym.

To osoba, która nie jest (jeszcze) uzależniona, gra dla towarzystwa, z braku alternatywnych, ciekawszych sposobów na spędzanie wolnego czasu, z chęci przeżywania emocji czy sprostania nowym wyzwaniom.
Przypadkowy hazardzista właściwie w każdej chwili może przestać grać, ponieważ realizuje się w innych obszarach życia, które przynoszą mu satysfakcję. Ich poczucie wartości nie ma związku z wygraną czy przegraną grą.

Czasami jednak już od pierwszego zakładu można stać się hazardzistą nałogowym, kiedy pierwszy zakład przynosi dużą nagrodę lub też powoduje chęć odzyskania straconej na niego sumy.

Na uzależnienie się od hazardu wpływa kilka czynników i są to: predyspozycje genetyczne, konstrukcja psychologiczna, wychowanie społeczne, cechy sytuacyjne oraz strukturalne.

Jak myślicie co może wpływać na to, iż hazardzista przypadkowy zostaje hazardzistą patologicznym?

2 komentarze:

  1. Jeżeli osoba gra z braku jakichś konkretnych sposobów spędzania czasu wolnego to najlepszym rozwiązaniem dla niej byłoby poszukanie jakiś form spędzania czasu wolnego, które nie zagrażają nam w jakiś sposób. Można np. poprosić o pomoc przyjaciół i czy rodzinę ;) Wtedy pomysłów będzie więcej.

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aby odpowiedzieć na Twoje pytanie Chomiczku zacytuję świetny post z bloga o tematyce hazardu:
    "predyspozycje genetyczne, konstrukcja psychologiczna, wychowanie społeczne, cechy sytuacyjne oraz strukturalne."

    OdpowiedzUsuń