Ten dreszczyk emocji oraz nutka niebezpieczeństwa, ryzyka, którą niesie za sobą hazard, sprawiają, iż cieszy się on dużą popularnością. Muszę przyznać, iż sama przez jakiś czas balansowałam na cienkiej linie grania dla przyjemności a uzależnienia... i byłam na dobrej drodze, aby stać się ofiarą hazardu...-precyzując ofiarą Pokera - Texas Holdem - dlatego właśnie to a nie inne uzależnienie jest mi szczególnie bliskie.
Black Jack, Poker, Ruletka, Sloty bardziej może znane jako automaty, typu Jednoręki Bandyta to tylko nieliczne przykłady gier hazardowych. Co ciekawe, można do nich zaliczyć również zakłady bukmacherskie.
Jak myślicie, gdzie jest granica pomiędzy grą dla przyjemności a kiedy rośnie to już do rangi uzależnienia?
I tak na do widzenia jako "ciekawostkę", przedstawię pewną informację: w 1980 roku uzależnienie od hazardu zostało uznane jako zaburzenie zdrowia psychicznego, sklasyfikowano je jako jedno z zaburzeń kontroli impulsów. Zaburzenia tego typu polegają na ciągłej lub okresowej utracie kontroli nad własnym zachowaniem.
Twój post nasunął mi na myśl film, który oglądałam bardzo dawno, dotyczył kobiety uzależnionej od gier hazardowych. Najbardziej przerażające było to, że była w stanie sprzedać wszystko,na początku należące do niej następnie zastawiała w lombardzie rzeczy męża, dzieci bez ich zgody. Była tak pochłonięta grą, że straciła kontrolę nad swoim życiem, liczyły się tylko automaty, ruletka. Była tak uzależniona, że nie była w stanie przeżyć wieczoru bez zajścia do kasyna.
OdpowiedzUsuńOsobiście nie jestem w stanie wyobrazić siebie w takiej sytuacji, ale sama również grywałam w Hold'em Texas i wiem co to znaczy pochłonięcie się tej grze. Przesiadywałam godzinami z nadzieją, że ''teraz jest dobra passa to trzeba grać'' lub ''teraz jest zła passa to zaraz będzie dobra'' i błędne koło się zamykało.
Na szczęście po jakimś czasie po prostu znudziło mi się i przeszło. Ciekawe gdyby mi się nie znudziło..;)
Pozdrawiam
Staram się unikać nawet automatów - takie przyjemności za dużo kosztują. Kiedyś grałem dużo w pewną grę internetową - z 9miesięcy, i wydałem na nią łącznie 400zł na dodatkowe opcje, nie żałuję bo mój sojusz wygrał:D Aczkolwiek, nie powtórzę tego, gdyż wiem że na dobrą grę, potrzebuję czas i pieniądze.
OdpowiedzUsuńNie wiem nawet czy taka granica istnieje. - kolega na automatach 8tys w 2 miesiące wydał, a też się "bawi".
heheh no to gratuluje ;d
OdpowiedzUsuńKasa...to właśnie dlatego boje się zaczynać gre w pokera na pieniądze...łatwo pójść z torbami, jeżeli nie zachowa się należytej kontroli nad tym hazardem. Wystarczy jedna wygrana, aby zacząć przeceniać swoje możliwości. Jak będzie się myślało tak jak powiedziała Layla: ''teraz jest dobra passa to trzeba grać'' lub ''teraz jest zła passa to zaraz będzie dobra' to jest się na najlepszej drodze do zadłużenia...a co jak co, ale jak na razie nie miałabym z czego spłacać ;p
Zachomikujesz jakoś:)
OdpowiedzUsuńhehehe o tym nie pomyślałam! W razie biedy jest rozwiązanie;d...chociaż nie wiem, czy ten "dobytek" wystarczyłby na pokrycie większości długów ;p
OdpowiedzUsuńJest ryzyko, jest zabawa...
OdpowiedzUsuńGranica ta jest bardzo cienka, dlatego też istnieje duża grupa osób, która zalicza się do grupy osób uzależnionych od hazardu. Według mnie najważniejsze jest, aby osoba uprawiająca hazard była świadoma tego, że może popaść w nałóg, jednak często jest tak, że traci kontrolę nad samym sobą, nad swoim życiem i nad tym co robi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Olaa ;)
Ja właśnie gram sobie dla przyjemności i ogólnie obstawianie meczy u bukmachera traktuję jako dodatkową formę zabawy. Fajnie, że bez problemu mogę sobie grać u bukmachera https://www.iforbet.pl/zaklady-bukmacherskie i muszę przyznać, że jest to świetne miejsce.
OdpowiedzUsuń